Nie wierzę w pecha!
W te wszystkie piątki trzynastego, czarne koty, drabiny i stłuczone lustra. No nie wierzę i już.
Piątek trzynastego jest piątkiem jak każdy inny, koty czarne mam dwa w domu, przechodząc pod drabiną to można co najwyżej dostać cegłą w głowę, a od stłuczonego lustra zaczęło się szczęście disneyowej Roszpunki. Więc nie, nie wierzę w pecha.
Za to wierzę w radość! Że przyjdzie, że popłynie obficie, że wybuchnie jak wulkan. Takiej radości wam życzę!
Komentarze
Prześlij komentarz