O patrzeniu


Mamy w domu sajgon(ki :D), wielkie przemeblowanie ze zmienianiem pokojów i ogólny... Hmm... Nieład. Więc sprzątam, w zasadzie cały czas. Ale czasem myślenie koncepcyjne mi się wyłącza, nie wiem zupełnie co mam gdzie ustawić, siadam na podłodze i mało mi brakuje, żeby zacząć płakać.

Ale nie płacze. Bo szkoda mi czasu, wszak do soboty musi wszystko już działać. Dlatego ten kolaż - chociaż sentymentalny, sprzed dwóch lat - jakoś mi dziś pasuje. No bo przecież na to czego chcemy odpowiedź mamy w sobie. I na to dlaczego jesteśmy tu gdzie jesteśmy. A jak już je znajdziemy to trzeba ruszyć dalej.


Komentarze

Popularne posty